Długo nie było nic o bieganiu więc
dziś nadrabiam zaległości. Nie ucieknę jednak całkowicie od
finansów ale tematem przewodnim będzie jednak bieganie, a w
zasadzie bieganie w szczytnym celu. Jakiś czas temu na blogu
wspierałem akcję Wesprzyj Józia (ta akcja cały czas trwa ->
zachęcam do wsparcia). Dzisiaj chciałbym opisać inny, nowy wymiar
biegania.
Na świecie już od dawna popularne jest bieganie
charytatywne. To taki zorganizowany model startowania w różnych
biegach (głównie maratonach) dzięki, któremu uczestnicy zbierają
pieniądze na określoną fundację. Kluczem jest tu słowo
zorganizowany. W Polsce dotychczas brakowało mi tego najbardziej.
Organizacja biegów krajowych stoi na naprawdę wysokim, światowym
poziomie ale dotychczas brakowało pomysłu / chęci / możliwości
(?) zorganizowania takiej formy pomagania przez bieganie. Co prawda
były różne indywidualne inicjatywy, zdarzają się pojedyncze
biegi, które wspierały wybrane fundacje ale bieganie charytatywne w
takiej formie dotychczas nie istniało. Mam na myśli 37 PZU Maraton Warszawski
i akcję „Biegam Dobrze”.
Na czym polega akcja Biegam Dobrze?
Biegacze mają dwie możliwości
zapisania się do maratonu:
1. W sposób tradycyjny – wnosząc
opłatę zgodnie z poniższą tabelką:
rodzaj koszulki | do 31/08/2015 | do 13/09/2015 | po 13/009/2015 |
bawełniana | 100 pln | 150 pln | 200 pln |
techniczna adidas | 130 pln | 180 pln | 230 pln |
Przypominam, że we wpisie Jak oszczędzać na opłatach startowych? informowałem w jaki sposób można w/w opłatę obniżyć o 15%.
2. Wybierając ścieżkę charytatywną.
Decydując się (do czego zachęcam) na
ścieżkę charytatywną wybierasz cel na jaki zbierane będą
środki. Do wyboru masz 4 organizacje:
- Fundacja Synapsis,
- Fundacja Dzieci Niczyje,
- Amnesty International oraz
- Fundacja „Rak'n”Roll. Wygraj Życie!
Kolejny krok to założenie profilu
swojej zbiórki i poinformowanie znajomych, nieznajomych, babcie,
ciocie, wujków i całą rodzinę, że zaczynamy zbierać środki na
wybraną przez nasz fundację. Jeżeli do 15 sierpnia uzbieramy 300
PLN to od organizacji, dla której zbieraliśmy środki dostaniemy
numer startowy i koszulkę techniczną adidas. Jeżeli uda nam się
zebrać w/w kwotę to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby do 15
października dalej aktywnie prowadzić zbiórkę (90% zebranych
środków zostanie przekazane na wybraną przez nas organizację, a
10% trafi na fundusz stypendialny dla młodych sportowców).
Jeżeli jednak do 15 sierpnia nie uda
nam się uzbierać wymaganej kwoty (300 PLN) to dotychczas uzbierane
środki zostaną przekazane na wybraną organizację charytatywną (i
10% na fundusz dla młodych sportowców). W takim wypadku nadal
możemy zapisać się na maraton w sposób tradycyjny – wpłacając
opłatę startową. Przypominam, że we wpisie Jak oszczędzać na opłatach startowych? informowałem w jaki sposób można w/w opłatę obniżyć o 15%.
Dlaczego ta akcja jest tak ważna?
Jak już wspominałem dotychczas w
Polsce w taki sposób nie była prowadzona zbiórka pieniędzy na
organizacje charytatywne. Istnieją co prawda serwisy, które
umożliwiają zbiórkę pieniędzy na różne charytatywne cele
poprzez sport (np. domore.pl) ale w sposób indywidualny i
niezorganizowany.
Na świecie od dawna w ten sposób zbiera się
środki na organizacje charytatywne. Dla przykładu podam, że od
1981 w Maratonie Lodyńskim dzięki tego typu zbiórkom zebrano ponad
600 mln funtów. Ile można zebrać w Polsce? W pierwszym roku z
pewnością niewiele (choć jest to pojęcie względne). Akcja
ograniczona jest jedynie do 250 pakietów startowych na każdą
organizację co oznacza, że maksymalnie ze ścieżki charytatywnej
może skorzystać 1000 osób. Jeżeli uda im się zebrać 300 PLN to
łącznie w akcji #BiegamDobrze zostanie zebranych co najmniej 300.000 PLN. Nie
od razu jednak Kraków zbudowano
Jestem w stanie sobie wyobrazić (a nawet idę o zakład, że tak się
stanie), że za kilka lat w jednym tylko biegu z takiej charytatywnej
ścieżki skorzysta 10.000, a wtedy można będzie uzbierać co najmniej 3 mln
zł. A co jeśli tego typu akcja będzie przeprowadzana też na
innych biegach? Mam nadzieję, że właśnie tak się stanie i
tegoroczna akcja #BiegamDobrze jest dopiero początkiem
charytatywnego biegania w Polsce.
Dla mnie jest to wspaniały przykład
akcji, w której każda strona jest zwycięzcą:
- Ciebie taka zbiórka może nic nie kosztować, a w zamian otrzymujesz pakiet startowy z koszulką, za co zapłaciłbyś co najmniej 130 zł. Mało tego, że nic nie płacić to jeszcze wspierasz wybraną fundację i młodych sportowców i jeszcze masz radość, że Twoje bieganie ma większy, lepszy sens.
- Organizacja dzięki, środkom zebranym z Twojej zbiórki może lepiej realizować swoje cele – pomagać wybranej grupie osób.
- Potrzebujące osoby otrzymują niezbędną pomoc od organizacji charytatywnej, która wspierasz.
W jaki sposób zagwarantować sobie
udaną zbiórkę?
Oczywiście można rozgłaszać na prawo i lewo
(znajomi, rodzina, facebook), że organizujemy zbiórkę. Można
wpłacić całą wymaganą kwotę samemu – wtedy mamy największą
pewność, że się uda A
może masz niedługo urodziny lub imieniny lub jakąś rocznicę, na
którą zwykle dostajesz prezenty? Zaproponuj rodzinie czy znajomym,
że w tym roku zamiast prezentu prosisz o wpłatę na Twoją zbiórkę.
W ten sposób raczej nikt Ci nie odmówi i w dość prosty sposób
uzbierasz wymaganą kwotę. Co prawda nie będzie dla Ciebie prezentu
urodzinowego ale za to jaka satysfakcja, że swoim bieganiem pomogłeś
potrzebującym. Czyż to nie jest bezcenne?
Warto wspierać takie inicjatywy, jeśli nie biegać to wspomagać finansowo. To naprawdę świetne pomysły.
OdpowiedzUsuńdla mnie bomba ! nie wiedziałem że to takie proste
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuń