Wiesz już, że ważne jest zapisywanie swoich wydatków.
Dzisiaj postaram się przekonać Cię, co na tym można zyskać i dlaczego jest to
tak ważne. Analiza własnych wydatków i dochodów stanowi cenne źródło informacji
odnośnie naszych zwyczajów zakupowych. Dysponując takim materiałem możemy
przyjrzeć się poszczególnym wydatkom i spróbować ograniczyć niektóre z nich nie
rezygnując z dotychczasowych zakupów.
Ograniczenie wydatków to przede wszystkim bardziej racjonalne zakupy. Poniżej zamieszczam dwa konkretne przykłady w jaki sposób ja
ograniczyłem część wydatków nie rezygnując z dotychczasowych zakupów.
Przykład 1
Zanim zacząłem analizować wydatki kupowałem sporo gazet np.
Newsweek, Wprost, Polityka, Magazyn Bieganie, Sukces, Forbes, Pierwszy Milion
(oczywiście nie wszystkie na raz). Z reguły jednak nie miałem czasu czytać ich
od razu po zakupie i często tygodniki czytałem albo kończyłem czytać już w
kolejnym tygodniu. Gdy uświadomiłem sobie ile wydaje rocznie na gazety to
bardzo mnie to zabolało.
Postanowiłem coś z tym zrobić nie rezygnując przy tym
z dotychczasowych przyzwyczajeń odnośnie
kupowanych tytułów. Zacząłem po prostu kupować te same gazety ale z
tygodniowym opóźnieniem (lub miesięcznym w przypadku miesięczników). Na
dworcach kolejowych w większych miastach (ale także w niektórych mniejszych
miejscowościach) można znaleźć stosika ze „starymi” gazetami. Czasopisma z
reguły są przecenione o 50% lub więcej. Załóżmy, że kupowałem Newsweeka co
tydzień oraz Bieganie raz w miesiącu. Cena „normalnego” wydania Newseeka to
5.95 PLN, a Biegania 11 PLN. Za te same czasopisma ale z tygodniowym lub
miesięcznym opóźnieniem płacę odpowiednio 3 PLN i 5 PLN. Miesięcznie więc na
gazety wydawałem 34.80 PLN, co daje roczną sumę 417.60. Kupując te same tytuły
ale z opóźnieniem wydaje miesięcznie 17 PLN, czyli 204 PLN rocznie.
Rezygnując
z zakupów aktualnych numerów czasopism zaoszczędzam rocznie co najmniej 213.60
PLN. Nie zmieniłem swoich nawyków jeśli chodzi o tytuły, które kupuję.
Zmieniłem jedynie przyzwyczajenie i zamiast kupować aktualny numer w kiosku,
kupuję numer z ubiegłego tygodnia lub miesiąca w „starych” gazetach.
Przykład 2
Raz na kwartał kupuję soczewki kontaktowe iWear w sklepie
Vision Express. Próbowałem innych tańszych odpowiedników ale nie pasowały mi.
Za soczewki płaciłem w salonach Vision Express 112 PLN. Po prostu gdy
potrzebowałem nowych soczewek wybierałem się do salonu i tam dokonywałem
zakupu.
Dzięki małej aczkolwiek dość istotnej zmianie obecnie płacę mniej.
Kupuję te same soczewki w tej samej firmie ale zakupy robię przez internet. W
sklepie internetowym dostępne są rabaty (ostatnio 10%). W przypadku odbioru
zamówienia w salonie Vision Express nie są doliczane dodatkowe koszty dostawy.
Dodatkowo soczewki są do odbioru już po 24h od zamówienia (a czasami dużo
szybciej). W efekcie za te same soczewki płacę o 11,2 PLN mniej. Dodatkowo
płacą za zakupy poprzez PayU otrzymuję 3% zwrot wydatków na iKonto od BNP
Paribas Bank (o tym jeszcze napiszę w oddzielnym wpisie). W tym wypadku jest to
zwrot 3.02 PLN. Na jednym tylko zakupie oszczędzam 14.22 PLN. Ponieważ soczewki
kupuję raz na kwartał, w ciągu roku odkładam dodatkowe 56.88.
i co z tych przykładów wynika?
Nie zmieniając wiele w swoich nawykach zakupowych na
podanych powyżej przykładach oszczędzam rocznie 270.48 PLN. Czy jest to dużo?
Dla jednych dużo, dla innych mało. Pamiętaj, że to tylko dwa z wielu przykładów,
w jaki sposób analiza moich wydatków wpłynęła na rozsądniejsze dokonywanie
zakupów, nie rezygnując przy tym zbytnio z dotychczasowych przyzwyczajeń. I to według mnie jest kluczem do wytrwania w notowaniu
swoich wydatków. Samo zapisywanie każdej wydanej złotówki nie oznacza od razu
rezygnacji z dotychczasowych przyzwyczajeń. Uświadomienie sobie ile i na co
wydajemy prowadzi przede wszystkim do bardziej racjonalnych zakupów. Dlatego
jeszcze raz zachęcam do rozpoczęcia pierwszego kroku ku ograniczeniu wydatków
na rzecz świadomego oszczędzania.
Oczywiście poza racjonalizowaniem naszych wydatków jest też
kategoria wydatków, które możemy ograniczyć poprzez rezygnację z części lub
całości dotychczasowych wydatków. Przy niektórych pozycjach warto zastanowić
się czy to co kupujemy jest nam rzeczywiście potrzebne. W ogromnej większości
pewnie tak będzie ale być może uda się zdefiniować pewne rodzaje zakupów, bez których możemy się obejść albo przynajmniej zmniejszyć ich ilość.
Przykład pierwszy z brzegu: alkohol, papierosy. Bez alkoholu i papierosów da
się żyć ale jeśli jest to niemożliwe to przynajmniej możemy starać się go
ograniczyć. Zyska na tym nasza kieszeń, a i nasz organizm będzie nam wdzięczny.
Dodatkowo wpłynie to zdecydowanie pozytywnie na naszą kondycję i zaczniemy
lżej/swobodniej/szybciej (do wyboru) biegać J Jeśli już przy bieganiu jesteśmy to przypominam, że tutaj możesz znaleźć sposoby jak oszczędzać na opłatach startowych.
A Ty jakie masz przykłady racjonalnego ograniczenia
wydatków? Podziel się nimi w komentarzach, zainspiruj innych do racjonalizacji
ich wydatków. J
To jest sporo. Z takim podejście to wszyscy byliby zadowoleni, bo to już 1/5 dobrych wakacji.
OdpowiedzUsuńDla mnie oszczędzanie to codzienna (ciągła) kontrola budżetu.
OdpowiedzUsuńMając budżet pod kontrolą wiem ile już wydałem a na co mogę sobie jeszcze pozwolić.
Budżetowania nauczył mnie program Finanse domowe 2 -> https://www.finansedomowe2.pl/
Nauczył mnie systematyczności w ewidencjonowaniu wydatków oraz budżetowania.
Dzięki tym dwóm nawykom potrafię wydawać mniej
Ja próbuję od dawna organiczać wydatki by mieć na przyjemności i wakacje ale niestety ciężko mi to wychodzi. Ostatnio posiliłam się pożyczką ze strony https://sprintcash.pl/ ponieważ nie udało mi się zebrać całości na wakacje. Na szybko pożyczyłam od nich 1500zł bo zależało mi na czasie, gdyż wycieczka była Last Minute. Gdyby nie udało mi się zorganizować tych pieniędzy to niestety moje marzenia o wycieczce do Dubaju pozostałyby tylko marzeniami. Ale udało się :) Od tego roku staram sie bardziej oszczędzać.
OdpowiedzUsuńNajgorzej jak już to o czym wspominasz jest ograniczone do minimum a pieniędzy i tak nie zostaje by je odłożyć. Na wakacje by wyjechać trzeba już kombinować.
OdpowiedzUsuńTakie wpisy i szkolenia powinny być moim zdaniem prowadzone na szeroką skale, bo wydajemy dużo, marnujemy dużo jedzenia a mamy duży odsetek biedy. Obserwuje wiele blogów i tylko na kilku poruszony był ten temat i nawet nie wiem, czy mój ulubiony blog http://chwilkowicze.pl/ mial o tym artykuł
OdpowiedzUsuńFajny ten blog i super pomysły!
OdpowiedzUsuńMiło poczytać taki fajny blog :)
OdpowiedzUsuńChętnie zaglądam tutaj aby sie dowiedziec czegoś więcej na ten temat
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny artykuł.
OdpowiedzUsuńFaktycznie często jest tak, że po prostu wydajemy za dużo i na niepotrzebne rzeczy. Dlatego ja również czytam https://www.connecto.pl/jak-dziala-system-crm/ aby uporządkować sobie cele w firmie i pewne rzeczy poprzez CRM zautomatyzować.
OdpowiedzUsuńNauka zarządzania finansami jest bardzo ważna. Ale i tak przecież może dojść do skrajnych sytuacji , gdzie tylko kredyt może nas uratować
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wątek. A skoro jesteśmy w temacie ograniczenia wydatków, polecam również lekturę tego artykułu Nowoczesne metody zarządzania wydatkami firmowymi
OdpowiedzUsuńWarto poczytać takie wpisy
OdpowiedzUsuńwspaniały wpis!
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńWarto jest w tym temacie zrobić analizę swoich potrzeb i zastanowić się które wydatki są koniecznością a które jedynie chwilową fanaberią.
OdpowiedzUsuńWiele tutaj interesujących i ważnych informacji.
OdpowiedzUsuńZ pewnością skorzystam z tych przydatnych informacji.
OdpowiedzUsuńTakie informacje są nie tylko ważne ale także bardzo pożyteczne.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńWiele tutaj interesujących i ważnych informacji.
OdpowiedzUsuńChętnie wykorzystam zdobyte tu informacje w praktyce.
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńNiezwykle interesujące są te informacje.
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńŚwietny i bardzo wartościowy wpis.
OdpowiedzUsuń